Nasze uszy i umysły są nadmiernie stymulowane. A cisza jest niezbędna do regeneracji mózgu.
"Według badania przeprowadzonego w Niemczech przez Centrum Badawcze Terapii Odnawialnych w Dreźnie, istnieją procesy mózgowe, które mogą być przeprowadzane tylko w ciszy.
Do niedawna uważano, że neurony nie są w stanie się regenerować. Jednak wraz z rozwojem neurogenezy okazało się, że teza ta jest nieprawdziwa. Nie jest jeszcze jasne, co dokładnie promuje regenerację nerwowo-mózgową, ale istnieją cenne wskazówki umożliwiające rozwiązanie. Jedną z nich jest cisza.
Niemieccy naukowcy pierwsze doświadczenia przeprowadzili na szczurach. Badanie obejmowało pozostawienie ich w całkowitej ciszy przez dwie godziny dziennie. Następnie obserwowali mózg pod kątem tego, czy zachodzą w nim jakieś zmiany.
Wyniki były fascynujące. Po poddaniu szczurów temu działaniu przez jakiś czas u wszystkich zaobserwowano zwiększenie liczby komórek w hipokampie. Jest to obszar mózgu, który reguluje emocje, pamięć i naukę.
Eksperci stwierdzili również, że nowe komórki układu nerwowego stopniowo integrowały się z centralnym układem nerwowym, a następnie wyspecjalizowały się w różnych funkcjach. Podsumowując, cisza wywarła pozytywną zmianę w mózgach zwierząt.
Mózg nigdy nie odpoczywa, nawet gdy jesteśmy w stanie spoczynku, zupełnie nieruchomi lub śpimy, ten cudowny organ nadal działa, ale w inny sposób. Kiedy ciało odpoczywa, zachodzą liczne procesy, które zaczynają się rozwijać i uzupełniać te, które zachodzą w momencie, gdy jesteśmy aktywni.
Zasadniczo to, co się dzieje jest rodzajem oczyszczania. Mózg ocenia informacje i doświadczenia, które zgromadziliśmy w ciągu dnia. Następnie organizuje je, zatrzymuje odpowiednie informacje i pozbywa się tego, co nie jest ważne.
Proces ten odbywa się całkowicie nieświadomie, ale powoduje świadome efekty. Dlatego czasami znajdujemy odpowiedzi podczas snu lub zaczynamy patrzeć na różne rzeczy z nowego punktu widzenia, po kilkugodzinnym odpoczynku.
Najciekawsze jest to, że podobny proces zachodzi także w momencie, gdy znajdujemy się w ciszy. Brak bodźców słuchowych ma niemal taki sam efekt jak odpoczynek. Cisza, ogólnie mówiąc, prowadzi nas do myślenia o sobie a to oczyszcza emocje i potwierdza naszą tożsamość.
Cisza nie tylko sprawi, że będziemy bardziej inteligentni, twórczy i bezpieczni. Cisza przynosi również pozytywne efekty, gdy cierpimy. Człowiek jest bardzo wrażliwy na dźwięk. Do tego stopnia, że budzimy się przestraszeni, gdy spadnie jakiś przedmiot lub dociera do nas dziwny hałas.
Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Cornell wykazało, że dzieci mieszkające w pobliżu lotnisk utrzymały podwyższony poziom stresu.Miały także wyższe ciśnienie krwi i wyższy poziom kortyzolu - hormonu stresu.
Na szczęście może zdarzyć się coś, co przynosi odwrotny efekt, czego dowodem są badania jakie podjęto na Uniwersytecie w Pawii, które potwierdziły, że dwie minuty pełnej ciszy przyniosły więcej korzyści niż relaksująca muzyka. Okazało się, że ciśnienie krwi zmniejszyło się a osoby poddane eksperymentowi poczuły się bardziej czujne i spokojne po tak krótkim okresie ciszy.
Można więc wyciągnąć wnioski, że cisza przynosi wielkie korzyści, zarówno intelektualnie jak i emocjonalne. Możemy potwierdzić, że przebywanie w ciszy, choćby na krótko w ciągu dnia jest czynnikiem decydującym o dobrej kondycji mózgu. A co za tym idzie, sprzyja poprawie naszego stanu emocjonalnego, zdrowia i jakości życia."
Źródło: www.pieknoumyslu.com