Zachorowalność Francuzów na miażdżycę jest znacznie mniejsza w porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej. To efekt tzw. "francuskiego paradoksu" -  Francuzi, jedząc znacznie więcej tłuszczów zwierzęcych znacznie rzadziej chorują na miażdżycę, ponieważ piją dużo czerwonego wina.

Odpowiada za to resweratrol, przeciwutleniacz znajdujący się w skórce czerwonych winogron, który zmniejsza stan zapalny i pomaga obniżyć cholesterol. Naukowcy zbadali także czy resweratrol może mieć podobny korzystny wpływ na słuch.  Badanie przeprowadzone w 2013 r. w Henry Ford Health System finansowane przez National Institute of Deafness and Communicative Disorders wykazało, że gdy zdrowym szczurom podano resweratrol przed wystawieniem ich na działanie głośnego hałasu przez długi czas, "rzadziej cierpiały z powodu ubytku słuchu".

Autorzy postawili także hipotezę, że przeciwzapalne właściwości resweratrolu, "przeciwdziałające starzeniu", mogą również spowolnić degradację komórek rzęsatych odpowiedzialnych za utratę słuchu związaną z wiekiem, a także pogorszenie funkcji poznawczych, które mogą upośledzać rozumienie słuchowe u seniorów. Dowody na ochronne działanie wina na słuch znaleziono również u ludzi. W 2014 roku grupa naukowców z Wielkiej Brytanii stwierdziła zmniejszone ryzyko utraty słuchu u osób, które zgłaszały, że piją wino sporadycznie, a nawet u tych, którzy pili codziennie. Wyniki były imponujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczebność próby, która wynosiła ponad 150 000 osób!

Trzeba jednak pamiętać, że zbyt duże spożycie alkoholu może zwiększyć ryzyko chorób układu krążenia, które są znanym czynnikiem ryzyka utraty słuchu.

Alkohol, pity w zbyt dużych ilościach, stępia przede wszystkim niższe częstotliwość w zakresie 1000 Hz, które są najważniejszą częstotliwością przy rozróżnianiu mowy. Zmiany te były co prawda często tymczasowe, ale naukowcy ostrzegają, że zbyt wiele epizodów tymczasowej utraty słuchu może prowadzić do trwałej głuchoty.

W badaniu zauważono również, że długotrwała degradacja komórek rzęsatych słuchu - może zostać zaostrzona przez nadużywanie alkoholu, co oznacza, że ​​picie może przyspieszyć proces normalnej utraty słuchu związanej z wiekiem.

Kiedy naukowcy odkryli, że duże spożycie alkoholu może osłabiać słuch, stało się jasne, że dlaczego głośni imprezowicze podnoszą głos na przyjęciach - nie tylko próbują konkurować z innymi głośno mówiącymi, ale także rekompensują sobie osłabienie słuchu po tym, jak zbyt wiele wypili. Kiedy tak wiele osób zaczyna mówić głośno  i kiedy poziom hałasu wzrasta do ponad 85 decybeli przez dłuższy okres - słuch jest zagrożony.

Jednak umiarkowane ilości alkoholu w diecie mogą mieć potencjalnie pozytywne skutki.

Źródło: www.hearingtracker.com