Stwardnienie rozsiane jest przewlekłą, demielinizacyjną chorobą ośrodkowego układu nerwowego, która charakteryzuje się występowaniem rozsianych ognisk zapalno-demielinizacyjnych tkanki nerwowej. Stwardnienie rozsiane najczęściej dotyka osoby młode miedzy 20. a 40. rokiem życia, a przebieg choroby często bywa wielofazowy, czyli obserwuje się okresy zaostrzenia (rzutu) oraz remisji. Do jej typowych objawów zaliczamy przede wszystkim zaburzenia czucia, drętwienie, problemy z chodzeniem i chroniczne zmęczenie. Dodatkowo pojawiają się tzw. objawy napadowe, do których zaliczane są m.in. zaburzenia słuchu oraz szumy uszne (u około 6-7% pacjentów).
Rozsiane ogniska zapalno-demielinizacyjne, czyli tzw. plaki, mogą pojawiać się w różnych strukturach i regionach układu nerwowego. Zajęcie nerwu ślimakowego prowadzi do wystąpienia niedosłuchu, a nawet głuchoty. Plaki mogą obejmować także jądra nerwu VIII oraz istotę białą obu płatów skroniowych, czego efektem może być pojawienie się ubytku słuchu oraz zaburzeń dyskryminacji dźwięków.
W przypadku stwardnienia rozsianego zmysł słuchu ulega przejściowemu lub trwałemu zaburzeniu. Najczęściej mamy tutaj do czynienia z niedosłuchem odbiorczym (SNHL), który wynika bezpośrednio z uszkodzenia ścieżek nerwowych zlokalizowanych pomiędzy uchem wewnętrznym a korowymi ośrodkami słuchowymi w mózgu. Ciche dźwięki są wówczas odbierane z dużą trudnością, natomiast głośne są bardzo rozmyte. Nieco mniejszy odsetek chorych zmaga się z nagłą utratą słuchu – zwłaszcza we wczesnym stadium rozwoju stwardnienia. Zanik wynosi 30 bądź więcej decybeli, a głównym symptomem jest odbieranie wszelkich rozmów w formie szeptu. Czasami dochodzi również do chronicznego dzwonienia w uszach, będącego oznaką nieustannego zakłócania sygnałów w ośrodku nerwowym. Oto pozostałe możliwe dolegliwości:
Nie warto zwlekać z wizytą u specjalisty
Zmysł słuchu upośledzony wskutek stwardnienia rozsianego wymaga szybkiej interwencji lekarskiej. Najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z pomocy doświadczonego otolaryngologa. Zleci on sterydoterapię, ewentualnie przepisze trójpierścieniowe leki antydepresyjne w celu znacznego złagodzenia szumów. Jeśli ubytek ma charakter trwały, to należy koniecznie odwiedzić audiologa, który dobierze właściwy aparat słuchowy. Częściowe dofinansowanie na jego zakup gwarantuje Narodowy Fundusz Zdrowia.
Stwardnienie rozsiane może osłabiać zmysł słuchu w różnym stopniu. Dlatego chorzy powinni być pod stałą kontrolą otolaryngologa i audiologa, aby móc w porę podjąć interwencję. Właściwa reakcja w postaci odpowiednich badań może zapobiec dalszemu rozwojowi problemów ze słuchem.