Choć problemy ze słuchem zazwyczaj kojarzą się z wadami genetycznymi, ekspozycją na hałas lub starzeniem się, nieprawidłowości mogą wystąpić także w czasie przyjmowania leków czy ataków alergii. Jak się okazuje, również długotrwały stres może uszkodzić zmysł słuchu.
Stres jest przyczyną zaburzenia krążenia w naczyniach krwionośnych, czego konsekwencją może być nawet zawał serca. Nic więc dziwnego, że ma on wpływ także na inne części ciała. Choć stres nie jest w stanie spowodować całkowitej i natychmiastowej głuchoty, może być odpowiedzialny m.in. za powstanie szumów usznych. Zazwyczaj znikają one po upływie kilku godzin, ale w niektórych przypadkach mogą pozostawić po sobie długotrwałe, a nawet nieodwracalne szkody.
Naukowcy potwierdzili, że osoby, które najbardziej odczuwają szumy to te, które mają w życiu dużo stresu. Niestety, w wielu przypadkach tworzy to zamknięte koło – stres wpływa na zmysł słuchu i nasila szumy, a szumy powodują stres. Jeśli to możliwe, warto unikać sytuacji stresogennych, a jeśli już się pojawią, starać się zrelaksować, np. poprzez techniki oddechowe. Skuteczne mogą okazać się również aktywności fizyczne, np. joga lub pilates.
Szumy uszne bywają bardzo kłopotliwe i są objawem, którego wystąpienie może być związane ze stresem – jednak nie musi. To objaw wielu problemów ze zdrowiem i bardzo często jest lekceważony. Warto wiedzieć, że szumy mogą wystąpić po ekspozycji na hałas, ale też u osób mierzących się z chorobami, takimi jak miażdżyca, cukrzyca lub niedoczynność tarczycy, a także w przypadku nadciśnienia tętniczego.
Zmysł słuchu jest bardzo podatny na zmiany, które zachodzą w ciele i psychice człowieka. Jeśli podejrzewasz, że problemy są spowodowane chorobą, dolegliwościami lub szumy uszne nie ustały po upływie kilku dni, skorzystaj z badania słuchu jak najszybciej. Pozwoli to na uniknięcie nieodwracalnych zmian oraz przywrócenie prawidłowego działania zmysłu.