Nowoczesna technika dźwięku pozwala na jego podnoszenie bez efektu zniekształcenia. Nie jest to jednak bezpieczne dla naszych uszu. 

Naukowcy zmierzyli poziom dźwięku ostatnich filmów. Na pokazie filmu "Harry Potter i Komnata Tajemnic" wynosił on średnio 74 dB. Najwyższe natężenie zanotowano w momencie walki z wężem - 93 dB. 

"Władca Pierścieni - Dwie Wieże" był jeszcze głośniejszy - 78 dB, a najgłośniejszy moment filmu osiągnął 95 dB. Co groźniejsze, film trwał ponad 3 godziny, a przez 29% czasu poziom dźwięku wynosił ponad 80 dB. Oznacza to, że podczas niemal 1 godziny jedzenia popcornu i dobrej zabawy narażasz swoje uszy na ogromne ryzyko.

Średni hałas rzędu 70-78 dB, notowany podczas ulicznych godzin szczytu, może być denerwujący, nie stanowi jednak zagrożenia, pod warunkiem, że nie przebywasz pod jego wpływem przez długi czas. Nikt nie powinien jednak być narażony na hałas rzędu 110 dB dłużej niż 1 minutę i 29 sekund podczas jednego dnia. 

Przemysł filmowy jest świadomy istniejącego zagrożenia, nie wykazuje jednak zainteresowania rozwiązaniem problemu. Jeden z czołowych producentów z Hollywood powiedział kiedyś: "Nie zamierzam zobrazować startu promu kosmicznego za cicho. Zamierzam nakręcić to tak, żeby wcisnąć widza w fotel i żeby poczuł to w żołądku". 

Następnym razem, kiedy wybierzesz się do kina, pamiętaj, że nawet film rodzinny może być szkodliwy dla twojego słuchu